Gorąco po sesji w Mszanie Dolnej. Radni oskarżają wójta o manipulację oraz dodają „Nie działamy pod dyktando wójta"
Po emocjonującej sesji Rady Gminy Mszana Dolna radni wydali ostre oświadczenie. Odpowiadają wójtowi Mirosławowi Cichorzowi, zarzucając mu manipulację i rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji. Zapewniają, że nie blokują rozwoju gminy, a ich decyzje wynikają z troski o odpowiedzialne gospodarowanie publicznymi pieniędzmi.
Po zakończeniu sesji Rady Gminy Mszana Dolna, w przestrzeni publicznej zawrzało. Wójt Mirosław Cichorz miał publicznie oskarżyć radnych o blokowanie inwestycji i utrudnianie rozwoju gminy. W odpowiedzi grupa radnych, z Agnieszką Zawadzką na czele, wydała oświadczenie, w którym ostro sprzeciwia się tym zarzutom i zarzuca wójtowi manipulację faktami.
W dokumencie, skierowanym do mieszkańców, radni wyrażają „stanowczy sprzeciw wobec nieprawdziwych i krzywdzących informacji rozpowszechnianych przez wójta”. Jak podkreślają, ich działania wynikają wyłącznie z troski o dobro wspólne i odpowiedzialne gospodarowanie finansami publicznymi.
„Z ubolewaniem obserwujemy, jak wójt rozsiewa w przestrzeni publicznej haniebne i nikczemne ataki, mające na celu zdyskredytowanie naszej pracy oraz podważenie naszych intencji” – napisali radni.
Głównym punktem sporu pozostaje planowana budowa szkoły podstawowej w Olszówce. Samorządowcy deklarują pełne poparcie dla tej inwestycji, ale zaznaczają, że decyzje finansowe muszą być podejmowane dopiero po uzyskaniu pełnej dokumentacji i potwierdzenia sprzedaży działki przez Kurię.
„Popieramy ideę budowy szkoły podstawowej w Olszówce oraz zakup działki pod tę inwestycję. Uważamy jednak, że zabezpieczenie środków powinno nastąpić dopiero po otrzymaniu oficjalnego dekretu z Kurii, potwierdzającego wolę sprzedaży i ostateczną cenę” – wyjaśniają autorzy oświadczenia.
Radni zapewniają, że nie blokują inwestycji, lecz chcą działać „rozważnie, w oparciu o fakty, dokumenty i realne przesłanki ekonomiczne - nie zaś na podstawie emocji czy ustnych zapewnień.
W mocnych słowach odnoszą się też do relacji z wójtem.
„Rolą radnego jest służba mieszkańcom - nie ślepe podporządkowanie się wójtowi. Mamy prawo do własnego zdania i do stawiania pytań, zwłaszcza tam, gdzie w grę wchodzą znaczne środki publiczne” - podkreślają.
Całość oświadczenia kończy apel o zachowanie transparentności i rozsądku w życiu publicznym. „Na tym fundamencie chcemy budować zaufanie mieszkańców i podejmować decyzje odpowiedzialne” piszą radni, wyraźnie sygnalizując, że nie zamierzają milczeć wobec prób podważania ich wiarygodności.

Źródło: oraz fot. Agnieszka Zawadzka
Komentarze