Podpaliła wycieraczkę, od niej zajęły się drzwi. Mogło dojść do tragedii

Jedna z mieszkanek Limanowej podpaliła wycieraczkę leżącą pod drzwiami jednego z mieszkań w bloku mieszkalnym. Wywołało to szereg kolejnych zdarzeń, które mogły doprowadzić do tragedii. Kobieta po przeprowadzonych badaniach psychiatrycznych trafiła do aresztu.
Jak podaje limanowska policja cała sytuacja wyglądała następująco. Do zdarzenia doszło 11 lutego br. około godz. 16:30. Policjanci udali się na ul. Piłsudskiego w Limanowej, gdzie według zgłoszenia paliły się drzwi na klatce schodowej bloku mieszkalnego. Mundurowi na miejscu ustalili, że prawdopodobnie 45-letnia kobieta podpaliła wycieraczkę znajdującą się pod drzwiami mieszkania, w wyniku czego zapaleniu uległy drzwi do tegoż mieszkania.
Na klatce schodowej oraz w kilku mieszkaniach powstało duże zadymienie co spowodowało, iż interwencji medycznej wymagało kilka osób. W rezultacie 4 osoby trafily do szpitala. Na miejsce skierowano grupę dochodzeniowo śledczą wraz z technikiem, która przeprowadziła oględziny i zabezpieczyła ślady.
Kolejne czynności zostały przeprowadzone z udziałem biegłego do spraw pożarnictwa. 45-letnia kobieta została zatrzymana i przewieziona do szpitala w Krakowie celem konsultacji psychiatrycznych. Po przeprowadzonych badaniach i pobycie w szpitalu 17 kwietnia 2020 roku Sąd Rejonowy w Limanowej zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy wobec podejrzanej o podpalenie drzwi oraz klatki schodowej. Za ten czyn grozi jej 10 lat pozbawienia wolności.
Komentarze