Rodzina, przyjaciele, samorządowcy, politycy i cała lokalna społeczność pożegnała dzisiaj zmarłego Mariana Cyconia

Rodzina, przyjaciele, samorządowcy, politycy i cała lokalna społeczność pożegnała dzisiaj zmarłego Mariana Cyconia

Prezydent Andrzej Duda odznaczył pośmiertnie Mariana Cyconia Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Rodzina, przyjaciele, samorządowcy, politycy i cała lokalna społeczność pożegnała wybitnego samorządowca, wieloletniego burmistrza Starego Sącza, byłego prezydenta Nowego Sącza, posła dwóch kadencji Mariana Cyconia i Honorowego Obywatela Starego Sącza. Kondolencje rodzinie w imieniu Prezydenta Rzeczyspospolitej Polskiej Andrzeja Dudy złożył minister Piotr Ćwik. Order za wybitne zasługi w pracy samorządowej oraz za osiągniecia w działalności społecznej i publicznej odebrał syn Mariana Cyconia Maciej.

W mowie pożegnalnej wspomniał zmarłego samorządowca Burmistrz Starego Sącza Jacek Lelek.

Wielkim bólem i smutkiem napełniła nas mieszkańców Sądecczyzny wiadomość, która lotem błyskawicy rozniosła się w ostatni piątek: nie żyje Marian Cycoń. Odszedł Człowiek jak nikt inny zasłużony dla naszego społeczeństwa. Wieloletni Burmistrz Starego Sącza, Prezydent i wiceprezydent Nowego Sącza, Naczelnik Piwnicznej Zdroju czy Poseł dwóch kadencji, żeby wymienić tylko najważniejsze z jego funkcji. Ale przecież to nie zajmowanie ważnych i eksponowanych stanowisk decydowało o jego wielkości. Ale sposób ich sprawowania. Zawsze skierowany na człowieka. Zwłaszcza tego w potrzebie. Potrafił rozmawiać z ludźmi i rozumiał ludzkie potrzeby jak mało kto.

Nie da się tak niezwykłego życia streścić w mowie pożegnalnej. Musi wystarczyć garść refleksji związanych z życiem nieodżałowanego Pana Posła. Choć dwukrotnie zasiadał w ławach poselskich, to jednak najlepiej spełniał się jako samorządowiec. Najczęściej mówiono o nim – Gospodarz. Dobry Gospodarz. Do spraw kierowanych przez siebie gmin podchodził z zaangażowaniem większym niż niejeden do własnej firmy czy gospodarstwa. Legendarnymi stały się godziny jego pracy, a światło w urzędzie gasło najczęściej bardzo późnym wieczorem.

Potrafił łączyć bliskość i relację ze zwykłymi ludźmi a jednocześnie snuć odważne, dalekosiężne, strategiczne plany. Podkreślał, że jako samorządowcy jesteśmy odpowiedzialni nie tylko za dziś, ale także, a może przede wszystkim, za jutro naszych małych ojczyzn. Stąd jego wielka pasja do wszelkich inwestycji. Od tych małych, jak dojazd do domu czy podwieszenie lampy, rozwiązujących przecież jednak wielkie problemy ludzi. Jak i te wielkie, strategiczne, a jednocześnie bardzo trudne i wymagające konsekwencji. Nie bał się podejmować takich wyzwań i skutecznie je realizował. Przypomnę choćby zabiegi o budowę obwodnicy Starego Sącza i mostu św. Kingi, przebudowę starosądeckiego Rynku, ogromne wsparcie rewaloryzacji klasztoru Sióstr Klarysek czy zainicjowanie wielkiego projekt budowy kanalizacji sanitarnej w gminie. Ale tych inwestycji, które szczególnie cieszyły Burmistrza Cyconia było znacznie więcej – dziesiątki kilometrów przebudowanych dróg, kilometry powstałych chodników, rozbudowane i zmodernizowane szkoły i sale gimnastyczne – jak choćby ta w jego rodzinnych Barcicach. Remizy strażackie, wodociągi, i wiele innych. Każda zrealizowana inwestycja, a zwłaszcza te za zdobyte z zewnątrz pieniądze, cieszyła Burmistrza Cyconia i motywowała do dalszej pracy.
Ale cieszyła też mieszkańców – którzy w kolejnych wyborach dawali swojemu Burmistrzowi niezwykle szerokie poparcie i wyrazy zaufania. A Rada Miejska nadała mu w jubileuszowym roku 2007 zaszczytny tytuł Honorowego Obywatela Starego Sącza.

Jest jeszcze jeden, dla mnie szczególnie ważny, aspekt jego rządów. Burmistrz Cycoń był niezwykle barwną ale i silną osobowością. Swoją postawą wywierał ogromny wpływ na nas, jego najbliższych współpracowników. Zaszczepiał miłość do Starego Sącza i pasję samorządową. I niezauważalnie przygotowywał do podjęcia odpowiedzialności za Gminę, gdy On odejdzie. To On w największym stopniu ukształtował nas, dziś stojących na czele Starego Sącza jako Samorządowców.

Panie Pośle. Panie Burmistrzu!

Dziś chcemy wyrazić Panu Bogu i Tobie wdzięczność za wszelkie dobro, które stało się naszym udziałem dzięki Twojemu życiu i pracy. Stojąc przy Pana trumnie, żegnam w imieniu społeczności starosądeckiej gminy najwybitniejszego spośród nas!  Twoje wspaniałe dzieła, które zrealizowałeś tu, na naszej ziemi, przez długie lata będą służyć mieszkańcom. Ale niech już teraz – jako owoc Twojego niezwykłego życia – idą z Tobą przed tron Niebieskiego Ojca. A wraz z nimi nasza wdzięczność. Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci! Niech święta Kinga, patronka naszego Miasta, przedstawi Cię Dobremu Ojcu! Spoczywaj w Pokoju! Pani Mario! Aniu! Maćku! Przyjmijcie wyrazy głębokiego współczucia.”

Na zakończenie mszy świętej głos w imieniu swoim, swojej mamy i siostry Ani swojej zabrał syn zmarłego – Maciej. Dziękował wszystkim, którzy pomagali jego rodzinie w ostatnich tygodniach, pracownikom starosądeckiej służby zdrowia. Wyraził wdzięczność dla burmistrza Starego Sącza i pracowników urzędu za pomoc w organizacji pogrzebu. Podziękowania dla prezydenta Polski za pośmiertne odznaczenia złożył również na ręce ministra Piotra Ćwika. Syn śp. Mariana Cyconia podkreślał, że tata był bardzo pracowitym i dobrym samorządowcem, ale co ważniejsze – był wspaniałym człowiekiem dla najbliższych.

– Tata był wspaniałym i kochającym ojcem, na którego zawsze mogliśmy liczyć. Nauczył nas szacunku do pracy, historii, tradycji i otwartości na innych ludzi. Zawsze byliśmy dumni z tego, że jesteśmy jego dziećmi i zawsze będziemy z tego dumni. Dziękujemy za wszystko tato. Do zobaczenia! – pożegnał się syn Maciej.

Ciało śp. Mariana Cyconia spoczęło w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu Parafialnym w Barcicach.

 

Źródło: UMSS, fot. Wojciech Waliszewski

Zobacz Również

Komentarze


Zaloguj sie aby komentować