Jedna bramka rozstrzygnęła mecz. Olimpia lepsza od Sandecji
W meczu 15. kolejki Betclic 2. Ligi Sandecja Nowy Sącz uległa w Grudziądzu miejscowej Olimpii 0:1. Zwycięskiego gola zdobył w pierwszej połowie Beniamin Czajka, a mimo ambitnej postawy gości po przerwie wynik nie uległ zmianie.
Nie takiego wyniku oczekiwali kibice Sandecji Nowy Sącz po niedzielnym spotkaniu 15. kolejki Betclic 2. Ligi. Zespół Rafała Smalca uległ w Grudziądzu miejscowej Olimpii 0:1, a jedynego gola meczu zdobył w 13. minucie Beniamin Czajka.
Początek spotkania przyniósł kilka groźnych akcji gospodarzy. Już w pierwszych minutach Kacper Cichoń próbował przedrzeć się w pole karne Sandecji, jednak czujny Mateusz Jeleń skutecznie interweniował. Biało-Czarni odpowiedzieli próbą Przemysława Skałeckiego, lecz jego strzał został zablokowany. Chwilę później defensywa Sandecji nie zdołała skutecznie wybić piłki po rzucie rożnym Olimpii – futbolówka spadła pod nogi Czajki, który precyzyjnym uderzeniem pokonał Jelenia.
Sandecja próbowała szybko odpowiedzieć, jednak mimo aktywności Adriana Klimczaka i Adama Brenkusa, pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy.
Po zmianie stron podopieczni Smalca przejęli inicjatywę. Wiktor Kłos kilkakrotnie wrzucał piłkę w pole karne, a Filipowi Piszczkowi zabrakło centymetrów, by doprowadzić do wyrównania. Groźnie uderzali także Brenkus i Ouré, jednak żaden z ich strzałów nie znalazł drogi do siatki. W końcówce spotkania bliski szczęścia był Wiktor Pleśnierowicz po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, lecz piłka poszybowała nad poprzeczką.
Nie jest to dla nas dobry wieczór, przegrywamy spotkanie. Szkoda pierwszej połowy, którą zbytnio oddaliśmy gospodarzom. Broniliśmy dobrze, nie dopuściliśmy do wielu groźnych sytuacji, ale zabrakło nam jakości w ataku – komentował po meczu trener Sandecji Rafał Smalec.
Dla Olimpii Grudziądz zwycięstwo oznacza cenny komplet punktów i awans w tabeli, natomiast Sandecja wciąż szuka stabilnej formy, która pozwoli jej odbić się od dolnych rejonów klasyfikacji.
Źródło: Fot. MKS Sandecja
Komentarze