Kwesta, która stała się tradycją. Łososińska wspólnota po raz piąty ratuje pamięć swoich przodków

W Dzień Zaduszny mieszkańcy Łososiny Górnej po raz piąty udowodnili, że pamięć i wspólnota mają moc większą niż czas. Jubileuszowa Kwesta Łososińska przyniosła rekordowy wynik i kolejny krok w ratowaniu lokalnego dziedzictwa.

Kwesta, która stała się tradycją. Łososińska wspólnota po raz piąty ratuje pamięć swoich przodków

W niedzielę, 2 listopada, w Dzień Zaduszny, odbyła się jubileuszowa – piąta już – edycja Kwesty Łososińskiej. To wydarzenie, które pięć lat temu narodziło się z lokalnej inicjatywy w Łososinie Górnej, dziś jest symbolem wspólnoty i troski o dziedzictwo przodków. Celem corocznej zbiórki jest ratowanie i odnawianie XIX-wiecznych kamiennych nagrobków na starym cmentarzu, wpisanym w 2021 roku do rejestru zabytków Województwa Małopolskiego.

Kiedy rozpoczynaliśmy tę inicjatywę, nie przypuszczałem, że znajdzie ona tak szerokie grono ludzi z sercem, pasją i wrażliwością na historię. Dziś mogę z dumą powiedzieć, że wspólnie tworzymy dzieło, które realnie przyczynia się do ocalenia piękna i pamięci naszej łososińskiej nekropolii – mówi pomysłodawca kwesty, radny miasta Limanowa Robert Kowalski.

Tegoroczna zbiórka po raz pierwszy odbyła się w dwóch miejscach – tradycyjnie przy wejściu na stary cmentarz parafialny w Łososinie Górnej oraz przed kościołem parafialnym w Młynnem. Piękna pogoda i ciepła, pełna życzliwości atmosfera sprawiły, że darczyńcy chętnie wrzucali datki do puszek. Efekt przerósł oczekiwania organizatorów – zebrano 10 500,59 zł. W tej kwocie znalazła się również darowizna w wysokości 950 zł przekazana przez Karola Rogawskiego, wnuka Tadeusza Jastrzębiec Myszkowskiego, potomka dawnej rodziny z Hruszowic, który dziś mieszka w Wielkiej Brytanii. Wszystkie zebrane środki zostaną przeznaczone na renowację kolejnych zabytkowych pomników.

Po zakończeniu akcji puszki zostały komisyjnie przeliczone w domu parafialnym, a środki wpłacono na specjalne subkonto parafii. Sporządzono także oficjalny protokół i sprawozdanie przekazane do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

W kweście wzięło udział kilkudziesięciu wolontariuszy – przedstawiciele samorządów, organizacji społecznych, druhowie OSP, nauczyciele, uczniowie oraz pasjonaci historii regionu. Wśród nich znaleźli się m.in. Dagmara Hernes z Orkiestry Parafialnej, Lucyna Kowalska z Caritas, kustosz Lidia Marek-Jurkowska, Antoni Golonka z OSP Łososina Górna, Daniel Łącki – przewodniczący Rady Gminy Limanowa, Jacenty Musiał – dyrektor Biblioteki w Starej Wsi, regionaliści Stanisław Golonka i Krzysztof Jasica, a także społeczny opiekun zabytków Karol Wojtas.

Nie zabrakło młodzieży – w akcję włączyli się uczniowie z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 4 w Limanowej, z nauczycielkami Lidią Golonką i Anną Frączek na czele, a także licealiści i technicy z lokalnych szkół średnich.

Z całego serca dziękuję wszystkim darczyńcom, którzy otworzyli swoje serca i wsparli naszą kwestę. Szczególne podziękowania kieruję do firmy BD ART Pawła Dudka za przygotowanie okolicznościowych naklejek oraz do księży proboszczów Kazimierza Fąfary i Stanisława Treli za życzliwość i wsparcie – dodaje Robert Kowalski.

Łososińska nekropolia, mająca ponad 200 lat, jest miejscem spoczynku właścicieli dworów, powstańców, działaczy społecznych, kapłanów i zwykłych mieszkańców. Wśród licznych nagrobków wyróżnia się zespół 18 kamiennych pomników z XIX i początku XX wieku – dzieła miejscowych rzemieślników i krakowskich mistrzów, m.in. Fabiana Hochstima i Kazimierza Mularskiego.

Dzięki dotychczasowym zbiórkom, wsparciu instytucji oraz sponsorów – w tym Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie, Starostwa Powiatowego w Limanowej oraz firm Joniec i Gold Drop – udało się odnowić już 12 zabytkowych nagrobków. Każdy z nich jest świadectwem minionego czasu i ludzi, którzy tworzyli historię tej ziemi.

Patrząc na te pięć lat, czuję ogromną wdzięczność i dumę. Kwesta Łososińska to nie tylko zbiórka pieniędzy. To wspólne dzieło pamięci, które łączy pokolenia i przypomina, że historia zaczyna się tam, gdzie ktoś zechce ją ocalić – podsumowuje Kowalski.

Źródło: Fot. Miasto Limanowa

Zobacz Również

Komentarze


Zaloguj sie aby komentować