Sandecja przegrywa w Nowym Targu. Emocjonujący mecz i niewykorzystane szanse

W 10. kolejce Betclic 3. Ligi Sandecja zmierzyła się na wyjeździe z Podhalem Nowy Targ, przegrywając 1:2. Jedynego gola dla zespołu gości zdobył Tomasz Kołbon.

Sandecja przegrywa w Nowym Targu. Emocjonujący mecz i niewykorzystane szanse

Pierwsze minuty niedzielnego spotkania należały do Podhala, jednak Sandecja skutecznie odpierała ataki. W 18. minucie, po uderzeniu z rzutu wolnego Rafała Wolsztyńskiego, piłka odbiła się od muru. Chwilę później Tomasz Kołbon, po dośrodkowaniu z lewej strony, świetnie zamknął akcję, strzelając bramkę dla gości. Sandecja nie zwalniała tempa – w 25. minucie, po zamieszaniu w polu karnym, Wiktor Kłos oddał niecelny strzał. Podhale mogło wyrównać po pół godzinie gry, ale Bartłomiej Purcha nie trafił w światło bramki. W 36. minucie Sandecja miała okazję na podwyższenie wyniku, jednak bramkarz obronił sytuację sam na sam z Wolsztyńskim, a dobitka Petera Kolesara poszybowała nad poprzeczką.

Po przerwie, w 52. minucie, Bartłomiej Purcha wykorzystał dośrodkowanie kolegi i pięknym strzałem z powietrza wyrównał. Sandecja próbowała ponownie objąć prowadzenie – w 65. minucie Kolesar oddał nieskuteczny strzał, a minutę później Jakub Wilczyński był bliski zdobycia bramki, ale doskonałą interwencją popisał się bramkarz gospodarzy. W 74. minucie Podhale wyszło na prowadzenie, gdy Piotr Giel wykończył górne podanie w polu karnym. Podhale mogło podwyższyć wynik chwilę później, ale Purcha trafił w poprzeczkę. W doliczonym czasie gry Sandecja trafiła do siatki, jednak gol nie został uznany z powodu wcześniejszego faulu Patryka Peciaka.

Trener Łukasz Mierzejewski, po pierwszej porażce w sezonie, przyznał, że takie sytuacje się zdarzają, a teraz kluczowe jest wyciągnięcie wniosków.

To był mecz na podobnym poziomie. Przeciwnik miał więcej z gry w pierwszej połowie, ale tego się spodziewaliśmy i byliśmy przygotowani. Planowaliśmy zdobywać przestrzeń za linią obrony Podhala, mieliśmy stuprocentową szansę na 2:0. Gdybyśmy ją wykorzystali, wynik mógłby być inny – ocenił trener Mierzejewski.

Składy:

Podhale: Maciej Stryczula - Krzysztof Salak, Roman Miroshnyk, Łukasz Seweryn, Rastislav Vaclacik, Bartłomiej Purcha, Moustafa Hamed, Jakub Rubiś, Marcin Michota, Arkadiusz Nowak, Piotr Giel.

Sandecja: Martin Polaček - Kamil Słaby, Piotr Kowalik, Michał Rutkowski, Tomasz Nawotka (62' Karol Smajdor), Peter Kolesar (68' Kacper Talar), Tomasz Kołbon, Eryk Pieczarka (79' Patryk Peciak), Wiktor Kłos (62' Daniel Pietraszkiewicz), Jakub Wilczyński, Rafał Wolsztyński (62' Jakub Sangowski).

Źródło: MKS Sandecja

Zobacz Również

Komentarze


Zaloguj sie aby komentować