Służba nie kończy się po godzinach. Sądeccy Policjanci uratowali życie kierowcy
12 marca br. na ulicach Nowego Sącza doszło do niezwykle dramatycznej sytuacji, w której trzej policjanci, będący w czasie wolnym od służby, wykazali się błyskawiczną reakcją, ratując życie mężczyzny w nagłej potrzebie.

O godzinie 20:55 jeden z funkcjonariuszy Wydziału Prewencji, przejeżdżając przez ulicę Nawojowską, zauważył pojazd, który jechał w sposób niekontrolowany – stale przyspieszając i hamując. Kiedy samochód zatrzymał się na czerwonym świetle, dzieci na tylnej kanapie zaczęły machać, sugerując, że potrzebują pomocy. Policjant niezwłocznie podjął decyzję o sprawdzeniu sytuacji.
Po otwarciu drzwi auta okazało się, że kierowca stracił przytomność i pilnie potrzebuje pomocy. Funkcjonariusz udrożnił jego drogi oddechowe i natychmiast ocenił oddech mężczyzny. W tym momencie do akcji włączyli się kolejni policjanci – jeden przechodzący obok miejsca zdarzenia, a drugi wracający do domu po służbie. Cała trójka, nie czekając, natychmiast wezwała pogotowie ratunkowe, a do czasu jego przyjazdu monitorowali funkcje życiowe poszkodowanego i dbali o bezpieczeństwo, w tym o dwoje przerażonych dzieci.
Mężczyzna, po udzieleniu pierwszej pomocy, został przewieziony do szpitala, gdzie otrzymał fachową pomoc medyczną. Dzięki szybkiej reakcji funkcjonariuszy, jego życie zostało uratowane, a dzieci uniknęły poważniejszych traum.
To heroiczne działanie pokazuje, jak ważna jest czujność i gotowość do pomocy, niezależnie od tego, czy ktoś jest w służbie, czy poza nią. Policjanci z Nowego Sącza udowodnili, że prawdziwy bohater nie potrzebuje munduru, by ratować życie.
Źródło: Fot. KMPNS
Komentarze