Szlakiem sztuki i poezji. Nikifor Krynicki, Jerzy Harasymowicz i wędrówka po Łemkowszczyźnie
Nikifor Krynicki i Jerzy Harasymowicz to wyjątkowe postacie, których twórczość nieodłącznie związana jest z Łemkowszczyzną i Karpatami. Łączyła ich nie tylko fascynacja górami i kulturą regionu, ale również głęboki szacunek do tutejszej przyrody i ludzi. Nikifor, artysta malarz pochodzący z Łemkowszczyzny, całe swoje życie poświęcił utrwalaniu piękna swojej „małej ojczyzny” na obrazach. Jerzy Harasymowicz, poeta urodzony na nizinach, od najmłodszych lat odkrywał piękno Sądecczyzny, inspirując się nią do tworzenia poezji, która do dziś trafia do serc miłośników gór.
Nikifor Krynicki (właściwie Epifaniusz Drowniak) to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich prymitywistów, który w swej twórczości łączył prostotę stylu z niezwykle emocjonalnym wyrazem. Malarz nigdy nie opuścił na dłużej swoich rodzinnych stron, a jego obrazy ukazujące górskie pejzaże, wiejskie chaty i drogi są nie tylko artystycznym świadectwem regionu, ale i głębokim hołdem składanym własnej tożsamości kulturowej. Jerzy Harasymowicz, choć pochodzący z nizin, zakochał się w górach i kulturze Łemków, które znalazły swoje odzwierciedlenie w jego poezji. Często powracał w Beskidy, a bliskość z naturą i miejscowymi tradycjami napełniała jego twórczość autentyzmem i emocjonalnym zaangażowaniem. Poeta, głęboko zafascynowany sztuką Nikifora, zadedykował mu kilka pięknych wierszy, uznając w nim nie tylko malarza, ale również symbol duchowego piękna Łemkowszczyzny.
Muzeum Ziemi Sądeckiej, które od lat pielęgnuje pamięć o obu artystach, zorganizowało już piątą edukacyjną wyprawę pt. „Szlakiem Nikifora i Harasymowicza po Łemkowszczyźnie”. Tego roku wycieczka odbyła się 8 listopada, a jej głównym celem była góra Prehyba – kultowe miejsce w Beskidzie Sądeckim, które przyciąga zarówno miłośników natury, jak i turystów pragnących odkrywać lokalną historię. Legendarne schronisko na Prehybie było świadkiem wielu odwiedzin ludzi sztuki i kultury, w tym również młodego Karola Wojtyły, przyszłego papieża Jana Pawła II.
Wędrówka rozpoczęła się w Gaboniu, skąd kilkunastoosobowa grupa ruszyła w góry. Mgła unosząca się w dolinach, sprawiła, że tempo marszu było szybkie – uczestnicy pragnęli dotrzeć do wyższych partii gór, by tam nacieszyć się słońcem i wyjątkowymi widokami. Ich wysiłek został wynagrodzony niesamowitymi panoramami. Widok na Tatry, Pieniny i Beskidy, które wyłaniały się z morza mgieł, tworzył niezapomniany obraz, przypominając obrazy Nikifora, pełne atmosfery i głębokiego oddania dla krajobrazu.
Po dotarciu na Prehybę uczestnicy wyprawy odpoczęli przy górskim obiedzie w schronisku, a po posiłku zwiedzili Muzeum Turystyki PTTK w „Jaśkówce”. W muzeum zorganizowano konkurs wiedzy o górach i twórczości Nikifora i Harasymowicza. Quiz nie tylko wzbogacił wiedzę uczestników o regionie i sztuce, ale także stanowił miłą okazję do integracji i wspólnej zabawy. Nagrody w postaci muzealnych gadżetów były dodatkową atrakcją, szczególnie dla tych, którzy wykazali się największą wiedzą o artystach i regionie.
Wędrowcy, pokrzepieni posiłkiem i wzbogaceni o nowe doświadczenia, wyruszyli w drogę powrotną, schodząc żółtym szlakiem przez Zgrzypy. Po drodze podziwiali widoki na Gorce i Beskid Wyspowy. Wędrówka zakończyła się na parkingu w Gaboniu, gdzie z uśmiechem podsumowano cały dzień. Trasa wyniosła około 18,5 km, a najmłodszą uczestniczką była Ania, uczennica I klasy, która dzielnie dotrzymywała kroku dorosłym, pokazując, że góry mają coś do zaoferowania dla każdego, niezależnie od wieku.
Wyprawa „Szlakiem Nikifora i Harasymowicza po Łemkowszczyźnie” była nie tylko okazją do wspólnego odkrywania piękna Beskidów, ale także do zanurzenia się w dziedzictwie kulturowym i artystycznym regionu. Historia Nikifora i Harasymowicza, ich miłość do gór i głęboki szacunek dla Łemkowszczyzny pozostają inspiracją i świadectwem tego, jak ważna jest harmonia człowieka z naturą i kulturą lokalną.
Muzeum Ziemi Sądeckiej zapowiedziało już kolejne wyprawy, a uczestnicy zgodnie przyznali, że będą chcieli wrócić na szlaki pełne historii i sztuki. Każda taka wyprawa to nie tylko poznawanie nowych miejsc, ale także głębsze zrozumienie, jak przyroda i kultura potrafią wniknąć w dusze artystów i każdego, kto choć raz zanurzy się w magię Łemkowszczyzny.
Źródło: Fot. Jolanta Augustyńska, Zbigniew Wolanin
Komentarze